Wczoraj wspominałem, że najpewniej wrócę jeszcze do oferty browaru w Grodzisku. Dzisiaj udało mi się dostać piwo Bernardyńskie, jest to bardziej wyrazista opcja piwa Grodziskiego. Pierwszą różnicą jaką możemy zauważyć na kontr-etykiecie jest objętość alkoholu, która w porównaniu do piwa naturalnego jest ponad 2x większa: 6,5% obj. Durgą różnicą jest zastosowanie chmieli (Magnum i Lubelski oba PL) oraz występowanie wyraźnego osadu drożdżowego na dnie butelki.
Bernardyńskie (po zapoznałem się z opiniami innych blogerów) można określić mianem Double-Grodziskie. Ekstrakt wagowo nie jest 2x większy, ale mamy tu różnicę 2,5%.
![]() |
Drobna butelka w pełnej krasie. |
Wyraźną różnicę można zaobserwować w smaku (wiadomo bez soku to coś jednak czuć ;), mamy tu do czynienia z wyraźnym, mocnym dymnym uderzeniem, już coś bardziej pod wędzonkę. Na wyróżnienie zasługuje również kwaśność, ale typowa dla pszeniczniaka, nie owocowa. Wyczuwalna jest również delikatna goryczka.
![]() |
O wiele lepsza piana niż w przypadku ,,Naturalnego". |
Barwa jest słomkowa i nieklarowna. Piana jest drobno- i średnio-pęcherzykowa, oblepia szkło i można tutaj mówić o jako takim ,,lejsingu" (jest to stopień w jakim na szkle pozostają ślady po pianie, w miarę picia piwa). Piwo jak to grodziskie jest dosyć mocno nagazowane.
Zapach jest równie mocny co smak, przemawia tutaj najbardziej "dymność" a nawet lekkie nuty wędzone - (nieprzyjemne kiedy jesteś głody/a ;)
![]() |
Zbliżenie na pianę. |
Moje oczekiwania co do tego piwa, zostały zaspokojone. Nie spodziewałem się rewolucji, ale jest to dobre "dobule"-grodziskie. W miarę czasu będzie można powiedzieć coś więcej o piwie jak i o browarze. Mam cichą nadzieję, że doczekamy się nowych propozycji ze strony Browaru Grodziskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz