We wtorek, czyli ósmego września miałem okazję gościć na prapremierze browaru Złoty Pies. Cała impreza miała na celu przedstawienie profilu browaru, [czyli ,,live brewing" o czym jeszcze napiszę], wyglądu sal oraz zaprezentowanie zaplecza technicznego browaru związanego stricte z warzeniem. Samo wejście wygrałem w krótkim konkursie, na temat "Twoje ulubione miejsce, czas na picie piwa." Poza mną było około 20 osób, zaawansowanych z branży jak i amatorów złotego napoju.
Czas degustacji. |
Na początku, jeszcze przed wejściem do browaru miałem problem ze znalezieniem dobrych drzwi, ale to ze względu na przygotowania dolnej sali. Restauracja będzie znajdować się na dwóch poziomach, ale browar rozchodzi się jeszcze do podziemi gdzie ostatnie instalacje są mniej więcej pod budynkiem ING od strony Wita Stwosza - kierunek Galeria Dominikańska.
Prawie jak sala wykładowa :D |
Prezentacja browaru składała się z dwóch części: najpierw prelekcja związana z profilem restauracji, zagadnieniami: warzenia, składników piwa czy historii jego powstania, a następnie wycieczka do leżakowni, fermentowni i degustacja. Prelekcja dla zaawansowanych osób, była równie ciekawa co dla początkujących, przykładem może być mit związany z piciem piwa przez słomkę. Wielu piwoszy nie wyobraża sobie picia piwa przez słomkę i uważa to za nietakt, jednakże niewątpliwi autorzy pierwszych piw, Sumerowie pili napój bardzo zbliżony do naszego piwa właśnie przez słomkę.
Pierwsza cześć schematu, który znajduje się nad schodami na I piętrze. |
Równie ciekawa była część na temat surowców używanych do produkcji piwa. Główny piwowar dr inż. Łukasz Szwed zaznaczał, że pracuje na najwyższej jakości surowcach, które dostarczane są od najlepszych producentów. Jak udało nam się dowiedzieć Złoty Pies zaopatrzony jest w słody pochodzące z najlepszej słodowni dla browarów restauracyjnych na świecie. Podobnie jest z chmielem i a propos tego mam śmieszną historyjkę:
Dr Szwed zapytał zgromadzonych jaki chmiel między innymi używany jest do warzenia piwa w Złotym Psie. Kubeczki z surowcami do produkcji były ustawione przy stole, więc można było obejrzeć szyszkę jak i granulat. Z kolegą, który również był z UP doszliśmy do wniosku, że może to być Citra - ze względu na cytrusowy aromat. Dr uśmiał się jak usłyszał tą odpowiedź i od razu dodał, ze używa polskiej odmiany, a nam tylko Ameryka w głowie XD. Wtedy jak strzał w głowie zaświeciła mi odpowiedź: Sybilla. W tym właśnie momencie ktoś rzucił tą nazwę.
Jedna z dwóch kadzi warzelnych, znajdujących się przy głównym barze. |
Live brewing - czyli warzenie piwa na żywo, to profil jakim Złoty Pies chce zabłysnąć na rynku. Jest to idea według której każdy odwiedzający będzie mógł brać udział w warzeniu piwa, a cały proces jest jawny i odbywa się dosłownie kilka metrów od klienta. Co to oznacza? Przychodzisz na piwo i przy okazji robisz biceps podnosząc worki ze słodem :D Żartuję. Jest to swego rodzaju aktywna edukacja piwna dla ludzi którzy nie mają nic wspólnego z warzeniem piwa, jak i dla tych zaawansowanych.
Teraz wspomnę o najważniejszej części, czyli o piwach które będziemy mogli spróbować w Browarze. Na "start" uwarzony został Lager tzw. Bokser, Marcowe, APA oraz planowane jest pszeniczne. Na razie nie było w planach piwa ciemnego, gdyż otwarcie browaru miało nastąpić w wakacje, jednak premiera planowana jest na początek października. Dr Szwed został również zapytany o ewentualne inne piwa, które mogłyby być uwarzone i odpowiedział, że piwa będą rotacyjne, dostosowane do oczekiwań klientów, planuje również własne inwencje np. Barley wine ale to będzie związane z sezonem i z odzewem gości.
Okna na I piętrze wychodzące na plac ratuszowy. |
W dalszej części, Manager restauracji poruszył kwestię jedzenia i wyszynku. Jedzenie tak jak piwo będzie sezonowe, związane z konkretnymi porami roku. Manager opowiadał o poszukiwaniu lokalnych producentów, którzy będą dostarczać restauracji najwyższej jakości produkty co trwało znaczną część czasu. Wspomniał również o rynku browarów restauracyjnych, który z roku na rok powiększa się o kilka- kilkanaście lokali. Na koniec dodał, że poza częścią górną w której byliśmy i parterem zostaną w przyszłości zagospodarowane podziemia na rzecz piwnicznej części restauracji: loże itd. Teraz najważniejsze, goście będą mogli zamawiać piwo w jednym z PIĘCIU barów, w których krany podłączone są pośrednio z leżakownią. Oznacza to, że w trakcie wyszynku piwo nie ma kontaktu z powietrzem czy innymi czynnikami środowiska. Czyli ? Nie ma kegów. Jedna będzie można zakupić piwa butelkowe na wynos.
Fermentownia. |
Dr Szwed prezentuje leżakownię. |
Po prelekcji udaliśmy się do podziemi gdzie oglądaliśmy fermentownię i leżakownię. Nie będę wdawał się cykl technologiczny, czy w sprzęt ale na zdjęciach zobaczycie, że są to już "zabawki" dla prawdziwych profesjonalistów i połapanie się co gdzie odchodzi itd. zajęłoby nam trochę czasu :D
Dr Szwed częstuje uczestników Lagerem Bokser. |
Do degustacji otrzymaliśmy Lagera ,,Bokser" o piwie rozpiszę się po premierze, gdyż otrzymaliśmy w sumie lagera który jeszcze będzie leżakował ok. 3 tygodnie i wtedy dopiero nabierze swoich właściwości. Jednak mogę wam powiedzieć, że piana jest rewelacyjna, a w smaku pewnie będzie trzymać poziom. Zapomniałem jeszcze dodać, że wyszynk piwa będzie odbywał się w temperaturze ok. 5 stopni: piwo jak i szkło będą schłodzone do tej wartości. W przypadku szkła będzie to pierwsza tego typu instalacja barowa we Wrocławiu.
Kremowa piana. |
Moje ogólne wrażenia co do tego browaru są bardzo pozytywne. Jeżeli wszystko potoczy się dobrym torem, to Złoty Pies może być jednym ze znaczących punktów na mapie browarów rzemieślniczych. Sam pewnie nie raz przyjdę spróbować nowych piw jak i dań z kuchni.
*Na końcu nagrywane były relacje zwiedzających Ja również udzieliłem wywiadu i może gdzieś tam kiedy mnie usłyszycie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz