Dzisiaj wracamy na nasze lokalne podwórko, a dokładniej do Wrocławia. O browarze zaczęło robić się głośno w 2014 roku kiedy doszło do realizacji inwestycji we Wrocławiu. Browar może nie funkcjonuje zbyt długo, ale ma na swoim koncie kilkanaście piw między innymi: Chocolate Mint Foreign Extra Stout czy Hoppy Violet Potato Lager, który zdobył moje podniebienie na BGM 3. Nazwa browaru nawiązuje do infrastruktury Wrocławia, a konkretnie do mostów, których u nas nie brakuje.
Piwo które chcę wam przedstawić pochodzi z serii "Salamander" - w tej serii znajduje się również wspomniany wcześniej Potato Lager. American Wheat - nazwa piwa powiązana jest ze stylem w jakim zostało uwarzone, czyli amerykańska pszenica. Pewnie ktoś z was może zadać sobie pytanie: To co za różnica American wheat czy Pszeniczne z lokalnego browaru? - Szkopuł tkwi między innymi w chmielu. Do amerykańskiego pszeniczniaka stosowane są wyłącznie amerykańskie odmiany chmielu, które nadają mu znaczącą goryczkę (w porównaniu do np. Polskiej pszenicy z Redenu). Wspomniana goryczka nie jest tak agresywna jak w IPA czy AIPA, bardziej odznacza się w aromacie czy odczuciu orzeźwienia.
![]() | |
Nie wspomniałem o parametrach ze względu na pięknie opisaną etykietę, która dostarczy wam wszelkich informacji. Bardzo na plus. |
Teraz stricte o właściwościach AW: pierwszą cechą będzie zapach (ostatnio w zapiskach z degustacji robiłem skróty myślowe i zapach określiłem jako "owocki" :D), ale tak na serio to aromat był intensywny, owocowy w którym dominowała pomarańczka i delikatna żywica.
Front butelki. |
Jeżeli chodzi o wygląd, to piana tworzy na początku ładną czapę i pozostaje ok. 2 cm warstwa. Kolor piwa oscyluje ok. słomkowej jest odrobinę mętna.
Bawię się swoim dildo. |
Na końcu smak. Na początku wspomnę, że wcześniej nie patrzyłem na etykietę i zastanawiałem się ile IBU ma AM. Stwierdziłem, ze koło 30 i wiele się nie pomyliłem. Wyczuwalna jest lekka wodnistość, ale to na (+) nadaje orzeźwienia, goryczka jak wspomniałem nie jest agresywna, choć mogłaby być odrobinę większa.
Celem podsumowania: po degustacji na BGM lagera byłem zachwycony Browarem Stu Mostów i odczucie podtrzymał we mnie American Wheat. Piwo jest mega pijalne, orzeźwiające, goryczka nie zalega i w dużych ilościach nie będzie mulić. Niebawem wracam na stałe do Wrocławia, więc będę miał więcej okazji na degustowanie piw z naszego lokalnego browaru. Polecam spróbować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz