środa, 29 kwietnia 2015

CHARON - Browar OLIPM

      Wczoraj miałem okazję wyjść ze znajomymi do baru i w oczy rzuciło mi się jedno piwo. Konkretnie chodzi mi o piwo dyniowe *w tym wypadku Belgian Pumpkin Ale*. Sam termin ,,Pumpkin Ale" jest trochę naciągane, ponieważ z dynią ma niewiele wspólnego. Dynia sama w sobie nie ma zbyt wyrazistego smaku; co tam jest mdła! Nad historią piwa dyniowego nie mam za bardzo co się rozpisywać, ale odsyłam do materiału: 
,,[1000 IBU] - piwo dyniowe to ściema" - Pana Tomasza Kopyra. 

      Jeżeli chodzi konkretnie o piwo CHARON, to w procesie produkcji wykorzystano łuskane pestki dyni. *Etykietę z resztą składu zamieszczę niżej w zdjęciach.* W efekcie otrzymujemy piwo o ekstrakcie początkowym 13%, alkoholu: 5,2% i IBU: 20. Jak widać mamy do czynienia z dość słabo chmielonym piwem, w którym jak mniemam skupiono się bardziej na różnorodności smaku, a niżeli na jego intensywności. 

Dzisiaj bez dobrego szkła ;/
       Na pierwszy plan wychodzi barwa i piana. Barwa jest ciemna i co ważne mętna! Daje to trochę wrażenie czarnej dziury. W kontraście ze światłem i białym tłem, można uznać, że barwa jest bardzo ciemnobrązowa. Co do piany, to wina może być po części po stronie szkła, ale sama w sobie jest słaba, drobno-pęcherzykowa, ale słaba. Faktem jest, że przy ciemnych piwach piana może nie być, aż tak obfita.

      Teraz to co dla mnie najważniejsze, czyli smak. Na pierwszy plan wysuwa się kwaśny, lekko owocowy z delikatną ledwo wyczuwalną goryczką *pamiętajmy 20 IBU* Myślę, że gdybym nie wiedział, że jest to Pumpkin Ale to posmak dyni, który dość długo zalega mógłbym zakwalifikować pod inny składnik. Jeżeli jedliście kiedyś łuskane nasiona dyni, to poczujecie ten smak w piwie. W związku z zastosowaniem czekoladowego słodu przebijają się również nuty gorzkiej kawy, ale w tym przypadku bardziej wysuwa się smak czarnego chleba, takiego który można rzuć i rzuć, a dalej będzie dawał lekki gorzkawy posmak. 

     Zapach piwa może z początku nawiązywać do APA, ale to tylko pierwsze wrażenie. W tym piwie pierwsze skrzypce gra zapach ziemi i nasion. Jeżeli mieliście okazje wsadzić głowę do worka z nasionami *np. Dyni* to mogliście poczuć podobny zapach. Bardzo przyciągający. 

     CHARON z browaru OLIMP można uznać za pewien eksperyment, po części udany. Zastosowanie pestek dyni w celu wydobycia z nich smaku bądź *gdyby uwarzyć jasne piwo* barwy jest nie lada wyczynem. Dla osób ciekawych nowych smaków, mogę ze zwykłej ciekawości zaproponować to piwo. Jest to kolejna pozytywna propozycja browaru OLIMP, po której czekam na kolejne. Jeżeli macie w swoim zasięgu to spróbujcie. 

Skład
*Jak zawsze liczę na komentarze i ewentualne zastrzeżenia do moich artykułów.*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz